wtorek, 22 maja 2012

Rozdział 51

Gdy dojechaliśmy na miejsce wszyscy byli zachwyceni. Czekała na nas piękna willa z krytym basenem i kortem tenisowym. W progu naszego pokoju był ogromny plakat The Wanted. Z piskiem się rozpakowałyśmy i wyszłyśmy na zewnątrz. Cały dzień wolny ! Trzeba trochę pozwiedzać ! Siłownia, basen, jadalnia i inne sypialnie. Gdy wróciłyśmy na noc do pokoju, przybiegł Aaron :

- Chodźcie ! Jest jakiś koncert ! 
- Jaki ? - zapytała Alice
- No zobaczycie. - powiedział tajemniczo 
- Gdzie ?
- Tam gdzie jutro ma być ognisko jest mała scena. Właśnie tam ! Chodźcie ! - powtórzył i pobiegłyśmy
Rzeczywiście był tam koncert. Usłyszałyśmy znajomą melodię. Chasing The Sun ! Znów zaczęłyśmy piszczeć ! `A więc to jest ten ich koncert` - pomyślałam.
Gdy skończyli śpiewać wygłosili komunikat :
- Dzięki ! Jesteście super ! Ale są wśród was dwie wspaniałe dziewczyny, które znaczą dla nas więcej niż cokolwiek ! - zaczął Nathan
- Ali i Vicki ! Chodźcie do nas ! - dokończył Seev, wykonałyśmy polecenie
- Pewnie je znacie, ale dzisiaj dowiecie się, że to są właśnie nasze drugie połówki ! - powiedział mój chłopak, a ja się do niego przytuliłam
Widziała, że Aaron nie był zadowolony. Ja nie wiedząc czemu miał taki humor, byłam szczęśliwa, że mój związek z Nathanem nie musi być już tajemnicą w szkole. 
Świetnie się bawiłyśmy, ale gdy miałyśmy położyć się spać, ktoś włączył alarm przeciw pożarowy ! Zaczął lecieć `deszcz` z sufitu ! Szybko wybiegłyśmy przed domek i zaczęłyśmy się śmiać. Podeszli do nas Siva i Nath. Tylko co oni tu robią ? :
- No a Wy co takie mokre ? - zaczął mój chłopak
- Bo jakiś debil włączył alarm ! - mówiła Ali
- Dzięki kochanie, że nazwałaś mnie debilem. - powiedział Seev
- To Wy ?! - dociekałam
- No baa. - Nathan mnie pocałował, jednak szybko się odsunął
- Mokra jestem nie ? - spytałam z uśmiechem i zaczęliśmy się śmiać
Chłopcy jakoś się wytłumaczyli nie przyznając się do winy i uzyskali pozwolenie na przygarnięcie nas do pokoju. 
Był duży ! W końcu pokój dla The Wanted ! 
Jay, Max i Tom mieli jeden pokój i trzy łóżka oczywiście :
- Kochanie ? Co będziemy robić jak przyjedziemy do Nottingham ? - zaczęłam
- Jak to do Nottingham ? - odpowiedział Nathan
- A co ? Nie wracacie ? Jedziecie do Londynu ? W trasę ?
- Nie. Tylko czemu akurat do Nottingham ?
- Bo tam mieszkam ? Bo mam tam rodzinę ? Bo tam mieszkam z Ali ?
- Ali mieszka z Seevem.
- Teraz ze mną. I nie Seev tylko Ken Czekoladka. - zaśmiałam się
- Co ?! - zapytał Siva, który właśnie wszedł do pokoju
- Nic. - powiedziałam równo z Nathanem
Później okazało się, że Pan Wódz, czyli nasz opiekun, zaprosił nas na małe pole przed swoim domkiem, aby opowiadać straszne historie. Oczywiście wtulona byłam cały czas w Nathana, a Alice w Kena Czekoladkę.

2 komentarze: