sobota, 5 maja 2012

Rozdział 27


Obudziłam się dopiero w Jeepie jak leżałam na moim chłopaku :
- Śpij jeszcze. - powiedział cicho
- Boli mnie głowa. Co się stało ?

- Zemdlałaś. I spałaś jakieś 2 godziny ? 
- Mogłeś mnie obudzić.
- Ale nie chciałem. Wyspałaś się chociaż ?
- Nie. Jak wrócę do Nottingham to się wyśpię. Jestem jeszcze blada ?
- Nie. Znaczy nie tak bardzo. Obiecaj mi, że pójdziesz jutro do lekarza. - powiedział Nathan
- Po co ? Co sugerujesz ? - zdenerwowałam się
- Możesz... - jąkał się - możesz mieć grypę.
- Jasne. - powiedziałam, położyłam się i znów zasnęłam
Obudził mnie głos mojej mamy. Słyszałam jak rozmawia z Nathem. Usiadłam, założyłam buty i wyszłam z auta. Podeszłam do nich i przywitałam się z mamą :
- Dzięki Nathan. Nie wiem co by zrobiła, gdyby tam Ciebie nie miała. - mówiła
- Pewnie niewiele. - odpowiedział
- Ważniak ! - popchnęłam go lekko
- Uuu ! Mocna. - powiedział zadziornie przygryzając wargę
- Vicki ? Może pójdziesz się położyć, bo za dobrze nie wyglądasz ? - spytała mama
- Dobrze. 
- To ja wam nie przeszkadzam. - powiedziała i poszła do domu
- Teraz już się nie będziemy widzieli. - mówiłam przytulając go
- No. Ja w Londynie w studiu, a Ty w Nottingham w szkole.
- Głupio. Jakbyśmy razem nie mogli być.
- Zgadzam się. Chciałbym być z Tobą o każdej porze dnia i nocy. - pocałował mnie
- Bo się zarazisz ! - zaśmiałam się
- Przynajmniej będę z Tobą w łóżku leżał. - chwila ciszy - Bez skojarzeń.
- Nie miałam skojarzeń.
- Jasnee...
Znów się pocałowaliśmy i Nathan pomógł mi wnieść walizki do domu. Gdy wsiadł do auta pomachałam mu i przesłałam buziaka. Uśmiechałam się, ale byłam smutna, że wyjeżdża. 
Weszłam do domu i zaczęły się pytania. I jak tam w Dublinie ? To Twój nowy chłopak ? Kiedy go nam oficjalnie przedstawisz ? 
Mama. Jedyna najbardziej wkurzająca osoba, którą kocham nad życie. 
- W Dublinie zielono. Tak, to mój nowy chłopak. On nie ma teraz czasu. Idę do łóżka. Źle się czuję. 
Jak powiedziałam tak też zrobiłam. Weszłam do swojego pokoju i otwarłam walizkę. Wszystko było ładnie złożone. Poszukałam jakiejś luźnej bluzki i krótkich spodenek. Jakimś cudem znalazłam bluzkę Nathana, ale i ta się nada. Założyłam ją szybko i wskoczyłam pod kołdrę. Gdy zamknęłam oczy wyobraziłam sobie Natha. W końcu zasnęłam. W nocy była ogromna burza. Jak to w lato. Ja spałam jak zabita, bo cały czas miałam przed oczami portret mojego ukochanego. 
Rano obudził mnie deszcz. Zeszłam do kuchni i zamiast zrobić sobie porządne śniadanie, wyjęłam z szuflady na słodycze czekoladę i zaczęłam jeść. Usiadłam na kanapie w salonie i włączyłam telewizor. Nagle ktoś zasłonił mi oczy :
- Niespodzianka ! - krzyknął mój brat
- Cicho, bo rodziców obudzisz. - odłożyłam czekoladę i wzięłam go na ręce - Cześć szkrabie. Ciężki jesteś.
- Mam 11 lat. Nie dziw się. Ja rosnę. - zaczął swój wykład
- Idź Ty ! - zaczęłam go łaskotać a on krzyczeć
- Przestań ! - popłakał się ze śmiechu i rozłożył na sofie
- Skoro nalegasz. - zaśmialiśmy się
- Słyszałem, że wczoraj nie czułaś się najlepiej. Dzisiaj jest OK ?
- A co Ty się tak przejmujesz ?! Znowu zjadłeś Domestosa ?! Z Tobą jest coś nie tak ! Zawołać mamę ?!
- Nie, idiotko, wszystko OK. Pytam się jak u Ciebie...
- Dobrze. Znaczy lepiej niż wczoraj. Coś się zmieniłeś.
- Jak to ?
- Zwykle mi dokuczasz, a dzisiaj jesteś dla mnie miły.
- Cóż. Mama powiedziała, że jak będę dla Ciebie niemiły to muszę wrzucić dolara do słoika. - wskazał na słoik z nalepką `Niegrzeczne zachowanie.` , który stał na etażerce obok telewizora
- No to musisz być dla mnie miły. - uśmiechnęłam się
- Nie ciesz się tak. 
- Dlaczego ?
- Bo to działa w dwie strony. - powiedział i uciekł na górę
Usiadłam na łóżku i dostałam SMSa :
`Jak tam Skarbie? Nie obudziłem Cię? Zadzwoń jeśli nie śpisz, albo chociaż odpisz. Chcę wiedzieć jak się czuje moja Księżniczka. :-*` - Nathan
Oczywiście mu odpisałam, bo było mi szkoda kasy na rozmowę :
`A dzisiaj OK. Mój brat jest nawiedzony. Zazdroszczę Ci siostry. I nie mów do mnie Księżniczka! :-)` . No i się zaczęło. Odpisywaliśmy sobie co chwilę :
N :`Oj uwierz mi. Nie chciałabyś mieszkać z Jess pod jednym dachem.`
V :`Oj uwierz mi. Wszystko jest lepsze od Jasona!!!`
N :`Jesteś niedobrą siostrą!!! :-)`
V :`Spadaj! Też Cię kocham! :-*`
W końcu pisaliśmy do siebie tylko buziaczki, więc postanowiłam, że więcej kasy na niego nie wydam :
`Kochanie ja już kończę, bo zaraz mnie z siana obrobisz! :-)Kocham Cię! :-*`
Odpisał tylko : `Ja Ciebie też..... Księżniczko!!! :-*`
Trochę się wkurzyłam. Nie lubiłam jak do mnie tak mówił. Ale niech mu będzie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz