środa, 16 maja 2012

Rozdział 45

Gdy przyjechaliśmy, poszłam się wykąpać. Nathan został z moim bratem i grali na PSP. Z tego co wiem, nieźle się dogadują. Mam wrażenie, że mój chłopak ma lepsze relacje z Jasonem niż ja.
Gdy skończyłam brać prysznic, owinęłam się w ręcznik. Z mokrymi włosami poszłam do swojego pokoju. Nagle zadzwonił telefon. Tom :
- No hej. Nie przeszkadzam ? - usłyszałam
- Nie. Skąd. O co chodzi ?
- Ty i Nathan macie dzisiaj czas ?
- Dlaczego zawsze dzwonicie do mnie, żeby spytać o Natha ?
- Sorry. - zaśmiał się - No to macie czas ?
- No mamy. Powiesz mi wreszcie o co chodzi ?
- Dzisiaj chciałbym Wam przedstawić Polę. Moją dziewczynę.
- Spoko ! To gdzie i kiedy ?
- No dzisiaj.
- Tyle to ja też wiem. Chodziło mi o godzinę i miejsce.
- 16.oo w parku ?
- W parku, ale gdzie ?
- Dobra. Obok Twojej szkoły.
- Wiesz, że do szkoły mam dwa kroki ?
- Wiem. Dobra. Szykujcie się pa.
- Pa. - rozłączyłam się
Spojrzałam na zegarek : 12.oo. OK, mam 3 godziny, żeby się naszykować i godzinę przed muszę być gotowa.
Weszłam do pokoju Jasona ciągle owinięta w ręcznik. Otworzyłam drzwi. Chłopcy nadal grali na PSP :
- I co ? Wciąga nie ? - powiedziałam z uśmiechem
- Ej ile on w to gra ? - Nathan pokazał na Jasona
- Nie wiem. Długo. A co ?
- Koleś mnie cały czas ogrywa.
- Dobrze Ci tak.
- Bardzo śmieszne. - wstał i podszedł do mnie - I tak masz zamiar iść do Toma ?
- Skąd wiesz, że do niego idziemy ? - spytałam, a on objął mnie w pasie
- No bo wysłał mi SMSa.
- Do mnie dzwonił. - Nath już miał mnie pocałować, gdy odezwał się mój braciszek :
- Będziecie się tu tak dalej obściskiwać, czy idziecie do pokoju obok ? 
- Zamknij twarz, bo jak nie, to wyląduje na schodach. Już ja się o to postaram, braciszku. - powiedziałam
Wtedy Jason pokazał mi język. Ja złapałam Natha za rękę i poszliśmy do mojego pokoju. Chwilę myślałam w co się ubiorę. Koniec końców postawiłam na czerwone Vansy, czarne rurki, czerwoną bokserkę, a bluzę da mi Nathan : )
Nim się obejrzałam, była 16.oo. Szybko się uczesałam, oczywiście koczek, i poszłam na dół coś zjeść :
- Po co teraz jesz, skoro zaraz idziemy na jakiś obiad ? - zapytał mnie schodzący po schodach Nath
- Głodna jestem.
Chłopak westchnął i powiedział :
- Dobra. Chodź. Nie będzie Ci zimno ?
- Mam Ciebie.
- Taki jestem gorący ? - rzucił z uśmieszkiem
- Nie Ty ! Twoja bluza. - zaśmialiśmy się 
Gdy doszliśmy pod szkołę, na placu stał samochód, a obok niego Tom i jakaś tajemnicza piękność....

2 komentarze: