piątek, 1 czerwca 2012

Rozdział 62

Jechaliśmy i jechaliśmy. Koniec końców spytałam :

- Długo jeszcze ?
- Dziewczyno ! - oburzył się Seev - dopiero jedziemy od 1O minut !
- No chyba nie !
- Długo jeszcze ? - powtórzył po mnie Nathan
- Teraz Ty ?! 
- Długo jeszcze ?! - spytaliśmy oboje
- 15 minut ! 
- Dzięki. - powiedziałam z uśmiechem i znów spojrzałam w komórkę - Nath ! - zerwałam się - Zobacz !


Pokazałam mu telefon. On tylko krzyknął `O kurwa !` z radości. Okazało się, że #ChasingTheSun jest na 1 miejscu w Polsce, Kanadzie i Ameryce. Kiedy prawie się uspokoił... on się w ogóle nie uspokoił ! Kiedy można było się do niego zbliżyć, powiedziałam :
- Miałeś nie przeklinać.
- Raczej Ty.
- Ty też.
- Nie. Ja mogę. 
- Czyli ja też.
- Ty nie.
- Ej ! To nie jest fair !
- Jak to nie ? - pocałował mnie - A teraz ?
- No wiesz... jeden buziak wzamian za `kurwa` to mało. 
- Szantaż ?
- Ja tylko to potrafię.
- Nie tylko. - rzucił i znów mnie pocałował


W radiu zaczęło lecieć `Part Of Me` Katy Perry. Kiedy to usłyszałam oderwałam się od chłopaka i zaczęłam nucić. 
W końcu dojechaliśmy na miejsce. Zobaczyłam jakiś pałacyk :
- What The Fuck ? - powiedziałam cicho
- Nie wiem. Nie wiem. - powtarzał pod nosem Nathan


Nagle zobaczyliśmy ... KONIE ! Wyszły na jakiś wybieg przed tym pałacykiem i zaczęły się prezentować. Zaciekawiona podeszłam do drewnianego ogrodzenia. Usłyszałam tylko `Vicki ?` gdzieś za sobą, ale nie zwróciłam na to uwagi.
Po chwili dostrzegłam Alice na jednym ze zwierzaków :
- Ali ! - krzyknęłam, pomachałam jej i uśmiechnęłam się 


Nie odpowiedziała. Poczekałam do końca `pokazu`. Gdy zeszła z konia podbiegła do mnie i mnie przytuliła :
- Vicki ! 
- Wszystkiego Najlepszego Kochana ! 
- Z jakiej okazji ?
- Masz OSIEMNASTKĘ !
- Wykrzycz to, bo nie wierzę.
- Jesteś pełnoletnia ! - wykrzyczałam tak, że ludzie na mnie spojrzeli
- Wszystkiego Najlepszego Ali. - powiedział Seev i pocałował ją
- Dziękuję. - i skierowała się w naszą stronę - Chodźcie.
- Gdzie ? - spytał Nath
- Zobaczycie. - powiedziała tajemniczo i pociągnęła za sobą Sivę


Okazało się, że poprowadziła nas do stajni. Były tam trzy konie. Jeden czarny, nazywał się Vista. Drugi biszkoptowy o imieniu Heros. Natomiast trzeci, brązowy, nosił nazwę Extra. Podeszłam do Visty. Zaczęłam go głaskać i po chwili wplątałam dłonie w jego czarną grzywę. Nathan podszedł do Herosa, a Sivie pozostał Extra :
- Podobają się ? - spytała Alice idąca z białym koniem
- Są genialne. - cały czas wpatrzona byłam w Vistę
- To jest Bestia. - pogładziła białą gwiazdę
- Śliczna. 
- Nawet nie spojrzałaś. - upomniał mnie Nath
- Chyba zacznę jeździć konno.
- Konno ? - zaczął się śmiać
- No co ?
- Nigdy konia na oczy nie widziałaś.
- Teraz patrzę mu głęboko w oczy. 


Gdy Nathan zamilkł, Alice wytłumaczyła Sivie jak najłatwiej zapamiętać imię jego konia i wszyscy się zaprzyjaźnili z `maluchami`, mogliśmy zaczynać lekcje.

1 komentarz: