sobota, 28 kwietnia 2012

Rozdział 11

Zjedliśmy tak zwane FISH&CHIPS ! Mniam. Wracaliśmy wolno. Kiedy już byliśmy pod domem zauważyliśmy auto Sivy. Zadzwoniłam szybko do Ali. Zgodziła się przyjechać. Wiedziałam, że od dawna kocha się w Sivie. Przyjechała dość szybko. Pewnie była w okolicach Nottingham, bo wątpię, żeby w jakieś 15 minut przetransportowała się z Londynu. 

Siva siedział na kanapie z chłopakami i pokazywał zdjęcia swojego małego kuzyna. Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi. To była Ali. Otworzyłam jej a ona weszła do środka i przywitała się ze wszystkimi. Wtajemniczeni już chłopcy zrobili jej miejsce obok Sivy :
- Jaki słodki ! - powiedziała siadając
- Mój kuzyn ! - pochwalił się Seev
- Musisz mnie z nim poznać. Przystojniak. - Ali próbowała w Sivie wzbudzić zazdrość
- A ja Ci nie wystarczam ? - spytał
- No wiesz. Nie mam chłopaka, a ...- nie zdążyła dokończyć; przerwałam jej
- Dobra ! Mam pomysł ! Jedźmy wszyscy na wakacje. Takie tygodniowe.
- Ale gdzie ? - spytał Nath, który trzymał mnie na kolanach
- Możemy jechać ... do Dublinu ! Siva pokaże nad gdzie mieszka, Ali pozna tego kuzyna, a my pozwiedzamy ogółem Irlandię ! Co Wy na to ?!
- Jestem za ! - powiedział Seev
- Ja też ! - powiedzieli chórem Ali, Tom i Jay
- Max ? A Ty i Madi pojechalibyście z nami ?
- No jasne ! Zadzwonię do niej, bo bez niej nigdzie nie jadę ! - powiedział i wyszedł zadzwonić do swojej ukochanej
- No to pakujemy walizki ! - krzyknął Tom
- Ale kiedy jedziemy ? - spytał jeszcze Jay
- Akurat w szkole mamy drobne wakacje z powodu awarii. Może w tym tygodniu ? - powiedziałam
- Jasne ! - zgodziła się Ali i popatrzyła na Sivę
- No to się pakujemy ! 
Każdy poszedł do swojego pokoju, tylko Seev odwiózł Alice. Uuuu ! Lovka się kręci ! Kiedy Nath się spakował pojechaliśmy do mnie. Pomagał mi wybierać ciuchy. Jestem pewna, że u Ali było podobnie. 
Na drugi dzień wszyscy znów spotkali się w domu chłopaków. No i całe szczęście rodzice każdej pozwolili. Jechaliśmy trzema samochodami. Później samolot i znów samochody. Kiedy w końcu dotarliśmy pod dom Sivy byliśmy zachwyceni. Miał cudowną willę. W progu powitała nas jego mama. Musieliśmy dobrać się w dwójki, żeby starczyło pokoi :
- Śpisz od strony drzwi, żeby nie było ! - powiedziałam nie czekając na reakcję Natha; to było logiczne, że mamy jeden pokój
- To ja oczywiście mam pokój z Madi. - potwierdził Max
- To może ja i Ali ? - popatrzył na nią ze słodziutkim uśmieszkiem
- Skoro nalegasz. - powiedziała i poszła za Seevem do pokoju
- Zostaje... - powiedział Tom
- Nie ! - zaoponował Jay
- Co nie ?
- Nie będę z Tobą spał ! 
- No to będziesz spał na podłodze ! - Tom wziął bagaże i zaczął kierować się do wyznaczonego pomieszczenia
- Nie ! Jak będę pierwszy w pokoju to jest raczej logiczne, że zajmę łóżko !
- Ej ! To nie jest żaden wyścig ! - krzyknął Tom i przyspieszył
Gdy wszyscy się zadomowili, niestety Tom dostał podłogę, poszli pozwiedzać.

2 komentarze:

  1. Uuuu ! Lovka się kręci !
    haha:) genialne:)

    OdpowiedzUsuń
  2. lovka się kręci...
    p.s mam nadzieje żę wszyscy bedą mieli sweetaśne PARY (chłopak + dziewczyna)
    super czytam dalej ...

    OdpowiedzUsuń