niedziela, 9 grudnia 2012

Rozdział 87

Rodzice kręcili się w kółko, jakby czegoś szukali.
- Co Wy robicie ? - spytałam zdejmując prochowiec
- Victoria ! - krzyknęła mama - Gdzie byłaś ?!
- Odprowadzałam Jasona do szkoły.
- Zwariowałaś ?! - wtrącił tata - Mogło się Tobie coś stać !
Tak... od kiedy jestem w ciąży, Nathan jest bardziej romantyczny, a rodzice stali się nadopiekuńczy. Suuuper. -.-
- Co mi się miało stać po drodze do szkoły ?
- Nie powiedziałaś nam, że po przyjeździe zastaniemy pusty dom.Nie wiedzieliśmy gdzie jesteście. - mama złagodniała
- Jestem głodna. - powiedziałam
Pokierowałam się do kuchni. Z lodówki wyjęłam karton mleka i wypiłam kilka łyków. Później wzięłam w rękę parówkę i poszłam do swojego pokoju.
Włączyłam laptopa. Logując się na twittera usłyszałam swój telefon. Wiadomość od Jaya : `Wbijaj na tt !`. Tak, jakbym już tego nie zrobiła. Weszłam na jego profil i sprawdziłam ostatni tweet. Byłam w nim oznaczona. Właściwie ja i Nathan. Otwarłam zamieszczone tam zdjęcie i uśmiechnęłam się nie patrząc na opis. Sytuację ze zdjęcia uwiecznił Jay, kiedy siedzieliśmy w moim salonie poprzedniego dnia. Miałam podciągniętą bluzkę, a Nath z zacieszem gładził mój brzuch. No i wygadałam ! Usłyszałam piosenkę Rity Ory - R.I.P. Właśnie dzięki niej wiedziałam kiedy usłyszę mojego ukochanego.
- Halo ? - odebrałam
- Cześć, Kochanie. - oczywiście Nathan
- Już tęsknisz ? Rozmawialiśmy niecałe 30 minut temu. - zachichotałam
- Tak, wiem i tęsknię cholernie ! Tylko dzwonię Cię spytać, czy widziałaś co nasz Loczek wykombinował ?
- Widziałam. Nawet sam mnie o tym poinformował.
- Ukręcę mu łeb ! To miała być nasza tajemnica !
- Nic mu nie rób ! Jestem pewna, że on jakoś nam to wyjaśni.
- Mogę mu chociaż jakiegoś siniaka nabić za ten opis ?
`Nath szykuj się ! Teraz koniec imprez ! Lepiej zacznij malować pokój dla Waszej trójki i łóżeczko skręcać ! :) `
- Tak, możesz. Walnij go przy okazji ode mnie.
- Kocham Cię ! - był wyraźnie uradowany
- My Ciebie też. - i się rozłączyłam
`Jesteś najgorszą przyjaciółką na świecie, Vic.` -brzmiał tweet Jaya kwadrans później. Domyśliłam się, że chodziło o moją rozmowę z Nathanem.

W #WantedWednesday siedziałam w domu z Jasem. Nie poszedł do szkoły, bo połowa budynku nie funkcjonuje z powodu remontu. Obejrzeliśmy chyba wszystkie filmiki z historii The Wanted, a ciągle było przed południem. Zrobiliśmy więc babeczki, które udekorowane były śmiesznymi emotkami.
- Jemy teraz ? - spytał Jason
- Właściwie to mam ochotę na ogórki.
Podeszłam do szafki, która pełniła rolę spiżarki i wyjęłam z niej słoik. Odkręciłam pokrywkę, odłożyłam ją na blat i włożyłam do ust największego ogórka. Podchodząc do okna zauważyłam, że ktoś się skrada. Kiedy się potknął, zauważyłam, że to Aaron ! Nieświadomie wyplułam całego ogórka... na szybę. Jak na zawołanie kumpel spojrzał na mnie przerażony, a ja próbowałam doczyścić rękawem plamę na oknie. W końcu się poddałam i pomachałam mu nieśmiało. Wykonał gest, który jasno objaśniał, że mam wyjść do niego. Waląc się w czoło z zawstydzenia poszłam otworzyć drzwi. Jak się spodziewałam, Aaron od razu wszedł do środka uciekając przed zimnem.
- Cześć. Ciebie też miło widzieć. Odpowiadając na Twoje pytanie, u mnie wszystko w porządku. - wypaliłam bez zastanowienia
Aaron przymierzył się, żeby ująć moją twarz w dłonie, ale się odsunęłam. Jak przypuszczam, chciał mnie pocałować.
- Ej ! Zostaw ją ! Bo zadzwonię po Nathana !
Spojrzałam w prawo. Stał tam Jason.
- A któż to taki ? - spytał Aaron
- Chłopak Vicki. Nie wspominała Ci o nim ?
- Nie musiała. Sporo dowiedziałem się z mediów. - spojrzał na mój brzuch - Ty jesteś w ciąży ?! Z tym idiotą ?!
- Aaron, Nath nie jest idiotą. Kocham jego, nie Ciebie. Kiedy to w końcu zrozumiesz ?
- To jego dziecko ?!
- Tak. I nawet jestem z tego dumna. Nath będzie wspaniałym ojcem i mężem.
- Poczekaj... co ?! Oświadczył Ci się ?!
- Nie Twoja sprawa. Powinieneś już iść.
- Vicki, wytłumacz mi to. - uspokoił się troszkę
- Tak, będę miała dziecko z Nathanem. Kocham go nad życie i zrobiłabym dla niego wszystko. To z tym mężem... - westchnęłam głośno robiąc pauzę w mojej wypowiedzi - Jeszcze mi sie nie oświadczył.
- Jeszcze ?! To niby kiedy zamierza to zrobić ?!
- Sama chciałabym wiedzieć.
Nastąpiła cisza. Nikt się nie odezwał. W końcu Aaron przerwał to milczenie :
- Masz rację. Lepiej już pójdę. - zatrzymał się w drzwiach - Ale... wiem, że to głupie. Ale nie przyjmuj tych oświadczyn.
- Zastanów się lepiej o co mnie prosisz !
- Ehh, mówiłem, że to głupie. Tylko zrób coś dla mnie.
- Co takiego ?
- Jesteś w stanie pamiętać ?
- O czym ?
- O tym, że zawsze będę Cię kochać.
Zamurowało mnie. Aaron zostawił pocałunek na moim policzku i wyszedł zamykając za sobą drzwi. Chwilę stałam bez ruchu. W końcu poszłam do salonu i opadłam na sofę. Jason jak zwykle usiadł obok mnie.
- Kto to był ? - spytał
- Aaron. Chodziliśmy razem do klasy w liceum.
- Lubi Cię. To widać. Ale kiedy Nathan na Ciebie patrzy, to wydaje się, jakbyś była dla niego wszystkim.
- A Ty ? Masz już taką koleżankę, która jest dla Ciebie wszystkim ?
- Kobieto ! Mam 11 lat ! Myślisz, że w tym wieku chłopcy chcą mieć dziewczynę ?
- Oj, za parę lat będziesz narzekał, że to powiedziałeś.
- Nie koniecznie. - zaczął szperać w prawej kieszeni - Widzisz ? - pokazał mi jakieś zdjęcie - Ma na imię Laura. Chodzi ze mną do klasy. Lubię ją. Tak samo, jak Nathan lubi Ciebie.
- Kiedy ją poznam ? - no taaak, ciekawość wzięła górę
- Nie wiem, czy w ogóle ją tu przyprowadzę.
- Czemu ?
Zdałam sobie sprawę, że mi też było głupio, kiedy rodzice poznali Nathana. Spałam wtedy w aucie, bo zasłabłam na lotnisku. Właściwie mama i tata przyjęli go bardzo ciepło. W końcu się mną opiekował i nadal to robi.
- Boję się, jak wszyscy na nią zareagują. - kontynuował
- No co Ty ! Zaproś ją do nas, a ja dopilnuję, żeby rodzice często nie odwiedzali Twojego pokoju.
- Wow ! Dzięki ! Jesteś najlepszą siostrą na świecie !
- A Ty najlepszym bratem w kosmosie.
Zaśmialiśmy się i resztę dnia spędziliśmy wygłupiając się i oglądając bajki.

2 komentarze:

  1. Super !!!!!! Kiedy następny ? ! ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak uzbiera się 5 komentarzy.
      To taka moja zasada. A w następnym będzie duużo emocji (przynajmniej dla dwójki bohaterów ^^)
      <3

      Usuń